Venus McFlytrap i Rochelle Goyle |
czyli, czym się bawią teraz dziewczynki...
Już nie lalki bobasy, ani długonogie Barbie, nawet miśki poszły w odstawkę, gdy pojawiły się Monster High.
Lalki, które powinny być:
straszne......ale nie są,
brzydkie.....ale nie są,
złe..............jak wyżej.
Wielkością przypominają Barbie i również, tak jak one, mają nogi aż do samej ziemi, najczęściej długie włosy , za duże głowy, mały biust, wystające brzuszki i nienaturalny kolor skóry. Każda ma swoje imię, moc i upodobania. I tak jak Barbie nie zyskała sympatii mojej córci tak Monster High stała się zabawką nr 1. Jako, że te lalki inspirowane są filmami grozy, to i imiona mają nieprzeciętne: Frankie Stein, Drakulaura, Cleo de Nile, Holt Hyde ale i Jackson Jekyll. Nie trudno się domyślić czyimi córkami są owe panny.
Co jest takiego w tej lalce, że robi furorę na świecie i w moim domu?
Nie wiem, może dobra reklama, może łatwiej jest pokochać zabawkę, gdy najpierw oglądnie się o niej bajkę, a może pokoleniu Monster High znudziła się już doskonała, słodka Barbie i nie ma ono też instynktu macierzyńskiego do bobasów.
I pomyśleć, ze kiedyś Barbie budziła kontrowersje, bo za ładna, za idealna, za chuda, zbyt kobieca....ciekawe, co powiedzą przeciwnicy lalek potworów.
Aż strach się bać:), bo wyobraźnia ludzka jest nieograniczona.
"Mamo ja chcę kolekcję" mówi dziecko, które do tej pory nic nie zbierało, zresztą chyba po mamusi, bo ja nigdy nie miałam pędu do gromadzenia przedmiotów a wręcz przeciwnie rozdawałam, by zrobić miejsce na nową zachciankę. Zobaczymy jak długo ta miłość mojego dziecka potrwa, jak na razie Mikołaj dostał list a w nim.......
Dwie, to dopiero para, ale trzy, to już będzie kolekcja:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz