Po-ranny telefon, jak sama nazwa wskazuje - pochodne od ranny, zraniony, nie wróży niczego dobrego.
Potem telefon ze szkoły, że Igor skręcił rękę i trzeba po niego przyjść.
Idę i tak sobie myślę "że czarny piątek nastał".
Chwila konsternacji i ...... nawet piątek mi się nie udał, bo to środa.
I co z tego, że rano na niebie była tęcza....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz