piątek, 18 stycznia 2013

"Jeszcze nas nie zasypalo tego roku . . ."

grudzien 2010



Pada snieg.... to pierwszy snieg w tym roku. Niestety tylko pada i na tym jego zywot sie konczy. Na ziemi nie ma slicznego bialego puchu, nie ma nawet posniegowej brei, ale za to sa kaluze, czyli szara codzinennosc. Ale ten snieg padajacy wnosi jednak cos nowego, bo snieg w Irlandii, to swieto.....przynajmniej dla mojej corki " mamo przeciez mowilam, ze bedzie padal" - dziecieca wiara czyni cuda:). 
   Ostatni prawdziwy snieg, czyli taki ktory padal i nawet lezal, byl trzy lata temu. Wtedy to Irlandie zasypalo i sparazlizowalo. Byla to zima stulecia, najstarsi Irlandczycy nie pamietali takich opadow. Nigdy bym nie pomyslala, ze 10 cm sniegu moze unieruchomic kraj a jednak. Zamknieto na tydzien szkoly, wiele ludzi nie docieralo do pracy, ruch na ulicach zamarl, a woda w rurach zamarzala, nawet temperatury spadaly do -10. W Polsce snieg i niskie temperatury, to w zimie codziennosc  a tu jednak cos niespotykanego. Nie ma sniegu, to i nie ma plugow, nie ma tez zimowych opon, za to sa "papierowe", nieprzystosowane do minusowych temperatur domy, rury kanalizacyjne biegnace po zewnetrznych scianach domow i tuz przy powierzchnia ziemi ukryte. 
Nie bez przyczyny Irlandia jest nazywana zielona a nie biala wyspa.
Zima w Irlandii, to.....dym z komina i ja to lubie.




A nim skonczylam pisac, po sniego zostalo juz tylko wspomnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz